Recenzja filmu

Drzwi w podłodze (2004)
Tod Williams
Kim Basinger
Jeff Bridges

Utracona niewinność

Eddie - nastolatek z ambicjami literackimi przyjeżdża spędzić lato w domu pisarza książek dla dzieci Teda Cole’a, aby jako asystent pomagać mu w pracy oraz podpatrując warsztat twórcy
Eddie - nastolatek z ambicjami literackimi przyjeżdża spędzić lato w domu pisarza książek dla dzieci Teda Cole’a, aby jako asystent pomagać mu w pracy oraz podpatrując warsztat twórcy doskonalić własne umiejętności. Na miejscu okazuje się, że Ted i jego żona Marion pozostają w chwilowej separacji, na przemian zajmując się czteroletnią córeczką. Ale kłopoty rodziny nie są chwilowe, o czym szybko przekona się Eddie. Małżonkowie żyją w cieniu tragedii, która wydarzyła się kilka lat temu i każde z nich na swój sposób próbuje sobie z nią poradzić. W domu Teda Cole’a wszędzie wiszą zdjęcia jego dwóch tragicznie zmarłych synów, to miejsce przypomina trochę cmentarz pełen wiecznie żywych wspomnień, od których nie sposób się uwolnić. Dlatego Marion nawet nie próbuje żyć normalnie, stwarzać pozorów, że jej małżeństwo jeszcze trwa, że potrafi być dobrą matką dla swej córki. Ted zdaje się mieć większy dystans do rzeczywistości, w czym pomagają mu niewątpliwie alkohol i liczne oraz chętnie nawiązywane romanse. Kiedy patrzy się na tę parę, pojawia się pytanie: dlaczego oni tak mało się starają, dlaczego nie próbują czegoś zmienić? Może nie potrafią, a może ból pochłonął tak znaczną część życia, że tej pozostałej nie da się już odbudować. Może potrzebny jest właśnie ktoś taki jaki Eddie, aby oboje zrozumieli, że pewnych rzeczy nie da się uniknąć? "Drzwi w podłodze" zrealizowane na podstawie bestsellerowej powieści Johna Irvinga „Jednoroczna wdowa” - reżyser wykorzystał jedynie pierwszą część książki - nie są jednak sentymentalną historią o śmierci i godzeniu się z nią, chociaż te motywy są stale i na rozmaite sposoby w filmie obecne, choćby w historyjkach opisywanych przez Teda. Dużym atutem filmu jest sposób opowiadania całej historii i umiejętnie budowane napięcie. Od początku mamy jasno zarysowane skomplikowane relacje między bohaterami i znamy ich tragiczną przyczynę, ale odpowiedź na pytanie, co właściwie się wydarzyło pada znacznie później. Tyle, że od traumatycznych opisów znacznie ciekawsze w filmie są relacje między postaciami. Mamy do czynienia z trójką bohaterów, którzy nie boją się zdejmować maski, okazywać emocji. To dzięki nim film staje się prawdziwy. Świetny jest Jeff Bridges w roli pozbawionego zahamowań pisarza, który jest jednocześnie postacią tyleż tragiczną, co komiczną - wiele w filmie zabawnych dialogów i humoru sytuacyjnego - Cole w jego wykonaniu to człowiek z charyzmą, ujmujący i ciekawy. Wrażenie robi także powściągliwe i pełne spokoju aktorstwo Kim Basinger. "Drzwi w podłodze" to opowieść o cierpieniu, miłości, fascynacji i skomplikowanym i bolesnym wkraczaniu w dorosłość. „Będziesz miał udane lato” - powie swemu asystentowi Cole na przywitanie. I tak się stanie - Eddie zyska coś o wiele ważniejszego niż wskazówki na temat jak pisać dobre książki. Wyjedzie jako mężczyzna, bogatszy o nowe doświadczenia i historię pełną fascynujących szczegółów. A dla początkującego pisarza to przecież wartość bezcenna.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Pozornie początek fabuły przypomina "Absolwenta". Młody, niedoświadczony seksualnie chłopak Eddie (Jon... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones